Pacjenci nie szturmują szpitali, żeby dostać receptę z refundacją.
Pacjenci, którzy dostaną receptę na leki bez refundacji mogą zgłaszać się w izbach przyjęć i SOR-ach szpitali, z którymi NFZ zawarł porozumienie w sprawie recept. – Doktor po zbadaniu pacjenta może wypisać lek z takim stopniem refundacji, jaka przysługuje pacjentowi – mówi Arnold Król, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Chełmie.
Szturmu na szpitale nie ma. – W niedzielę ani dziś do godziny 11 nie zgłosił się nikt – poinformował dyr. Król. To samo usłyszeliśmy w izbie przyjęć szpitala w Bełżycach. Podobnie w Lublinie: w szpitalach kolejowym i wojskowym, im. Jana Bożego oraz izbie przyjęć SPSK nr 1.
Protestu nie odnotowały również apteki. – Nikogo z taką receptą u nas jeszcze nie było – powiedziała farmaceutka z apteki przy ul. Hempla w Lublinie.
Organizacje lekarskie podkreślają, że to dopiero początek. – Skala protestu jest przeogromna. Co raz więcej lekarzy pyta o zasady i tym żyje – mówi dr Antoni Rybka, przewodniczący Regionu Ziemi Lubelskiej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. I dodaje, że do lekarzy z naszego województwa trafiło 500 tys. druków recept zaproponowanych przez NRL.