Prokuratura zbada legalność działań prywatnej firmy zakładającej blokady na koła aut. Jej szef zapewnia, że nie łamie przepisów, ale zapadające w innych sprawach sądowe wyroki mogą poddawać to w wątpliwość.
– Kierujący są proszeni o nie parkowanie i informowani o konsekwencjach, czyli opłacie wynoszącej 200 zł. Zabezpieczeniem naszych roszczeń jest zakładana na koło blokada – wyjaśnia Konrad Lisowski, prezes spółki. – Do tej pory założyliśmy kilka blokad, niektórzy kierowcy decydowali się na płatność odroczoną w kwocie 300 zł.
Prywatne szczęki nie są w Polsce nowością. W 2009 r. sięgnęło po nie jedno z centrów handlowych w Sosnowcu ostrzegając, że osoba bezprawnie zajmująca miejsce dla niepełnosprawnych musi się liczyć z blokadą, której zdjęcie będzie kosztować 300 zł. Taka niespodzianka spotkała syna jednego z sosnowieckich radnych, jego ojciec poskarżył się prokuraturze, a ta umorzyła sprawę.
Blokady zaczęły pojawiać się przed kolejnymi śląskimi sklepami i na osiedlach. Ale sądy zaczęły orzekać, że to nielegalne. – Takie wyroki dotyczyły spraw około 30 kierowców – przyznaje Marian Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.
Scenariusz był podobny: kierowca zastaje zablokowane auto, nie chce lub nie może płacić na miejscu i podpisuje oświadczenie, że zapłaci później. Ale nie płaci, a firma od szczęk (podkreślmy, że inna, niż ta działająca w Lublinie) pozywa go do sądu.
– Sądy obydwu instancji uznawały, że zobowiązania podpisane przez kierowców są nieważne, bo bezprawne było założenie blokady – mówi Zawała.
Szef firmy działającej w Lublinie zapewnia, że prawa nie łamie. – Działam na postawie Kodeksu cywilnego, mam też opinię prawną, z której wynika, że możemy to robić – podkreśla Lisowski.
Śląscy sędziowie widzą to inaczej. – Nikt nie ma wątpliwości, że prywatny właściciel może czerpać zyski ze swojego terenu i może powiedzieć kierowcy "zapłać”. Ale dochodzenie takiej zapłaty to zupełnie inna sprawa – zaznacza sędzia Zawała. – Zakładanie blokady jest stosowaniem pewnego rodzaju przymusu. A przymus mogą stosować organy wymienione przez ustawodawcę. Nie wolno stosować go podmiotom nie wymienionym w ustawie.
Sprawą prywatnych szczęk zainteresowała się już lubelska prokuratura. – Postępowanie zainicjowaliśmy z urzędu – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Sprawą zajęli się prokuratorzy zajmujący się postępowaniami innymi, niż karne.
– O wynik jestem spokojny. Prokuratura chce ze spokojnym sumieniem móc powiedzieć, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem – mówi Lisowski. – Gdyby było podejrzenie przestępstwa, postępowanie prowadziłby prokurator karny.
Co może Straż Miejska
W przypadku dróg publicznych sprawa jest oczywista, takie same przepisy obowiązują w strefach ruchu, zaś w strefach zamieszkania parkowanie jest dozwolone tylko w wyznaczonych miejscach i nigdzie indziej.
– Blokady nie można założyć na koła pojazdu, który utrudnia ruch, czy wręcz zagraża bezpieczeństwu ruchu. Taki pojazd trzeba odholować.