Pozwólcie nam tędy jeździć - proszą kierowcy, którzy muszą omijać fragment ul. Północnej w Lublinie zamknięty z powodu przebudowy al. Solidarności. Chociaż przebudowa już się zakończyła, to urzędnicy wciąż nie zdecydowali się na zdjęcie zakazów
Ale od czwartku, gdy otwarto dla ruchu nowy odcinek al. Solidarności i gdy skończyły się objazdy, nie zostały zdjęte zakazy. A zdaniem kierowców powinny zniknąć jak najszybciej.
- Dajemy sobie tydzień na obserwację tego, jak odbywa się ruch po otwarciu nowego odcinka al. Solidarności - mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik Ratusza. - Zarząd Dróg i Mostów skłania się ku temu, żeby umożliwić skręt w prawo z Kosmowskiej. Być może jakieś decyzje zapadną w środę.
W czwartek urzędnicy tłumaczyli nam, że chcą sprawdzić, co będzie działo się na al. Solidarności tuż przed al. Sikorskiego na jezdni prowadzącej od strony Warszawy. Dla samochodów wjeżdżających do miasta to pierwsze miejsce, w którym muszą się zatrzymać. - Obecne ustawienie świateł daje trochę większy przywilej wjeżdżającym al. Solidarności od Warszawy i chcemy to jeszcze przez pewien czas utrzymać - mówił nam Andrzej Matacz z Zarządu Dróg i Mostów.
Korki na Warszawskiej
Wczoraj inny kierowca skarżył się nam na korki tworzące się na wiadukcie w ciągu al. Warszawskiej.
- Około godziny 8., przejazd od ul. Zbożowej do skrętu w al. Solidarności w lewo zajmuje około 20 minut, to prawie dwa razy dłużej niż przed otwarciem wiaduktu - zwraca uwagę nasz Czytelnik. I dodaje, że powodem jest zbyt krótki czas nadawania zielonego światła dla samochodów jadących na wprost. - Na jednej zmianie przejeżdża kilka samochodów, podczas gdy z przeciwnej strony jest pusto.
Miasto zapewnia, że sprawdza również i to miejsce.