Wczoraj wolontariusze z Dziecięcego Szpitalu Klinicznego odebrali misie, lale i inne zabawki od dzieci z Przedszkola nr 81 przy ul. Wyżynnej.
- Biedne są te dzieci, bo leżą w szpitalu, dlatego trzeba im dać zabawki to będą szczęśliwe - mówi Ola Wójcik.
- Pani mówiła, że skoro mamy dużo zabawek to możemy się podzielić z tymi, którzy nie mają. Ja przyniosłam lalkę w pięknej sukni - dodaje Natalia Kowalska.
Wszystko zaczęło się od apelu w Dzienniku Wschodnim, który zamieścili wolontariusze z DSK. - Przedszkole odpowiedziało na naszą prośbę i dzięki temu chore maluchy dostaną prezenty - cieszy się Ryszarda Bartnik. I dodaje, że dary były zbierane również w wielu lubelskich szkołach.
- Nasze maluchy bardzo lubią pomagać. To już nie pierwsza nasza akcja tego typu - mówi Bożena Mazur, dyrektor Przedszkola nr 81. - Dzieci co roku zbierają maskotki i ofiarowują je w darze potrzebującym. Przedszkole ma wiele dyplomów za tego rodzaju działalność - dodaje dyr. Mazur.
- Cały miesiąc zbieraliśmy zabawki. Jest tego trzy wory. Same jesteśmy zaskoczone że aż tyle - mówi Magdalena Król, nauczycielka. - Maluchy pytały, dlaczego tamte dzieci znalazły się w szpitalu. Bardzo przejęły się ich losem (mm)