Przez prawie sześć tygodni nowy klient firmy Multimedia nie mógł w pełni korzystać z telefonu stacjonarnego. Jednak ani nowy operator, ani poprzedni, do którego należy sieć telefoniczna, nie poczuwają się do winy.
Nowy operator tłumaczy, że nie jest odpowiedzialny za problem. – W tym przypadku mamy do czynienia z usługą WRL, czyli hurtowego dostępu do sieci – informuje Zuzanna Wolska z firmy Multimedia.
– Właścicielem sieci jest Telekomunikacja Polska, a Netia i Multimedia Polska są niezależnymi operatorami. Przenoszenie numeru w ramach WRL odbywa się etapami. Na jednym z nich powstała prawdopodobnie usterka.
Właściciel sieci zapewnia jednak, że jeśli ktoś jest winny tej usterce, to właśnie Multimedia albo Netia.
– Według naszych ustaleń, problem prawdopodobnie leżał po stronie jednego lub drugiego operatora. Ze strony TP migracja została wykonana prawidłowo – twierdzi Izabella Szum z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej. – Ubolewam, że operatorzy alternatywni przenoszą winę na nas. Proponuję, aby sprawdzili działanie usługi po swojej stronie.
Tymczasem nowy operator przekonuje, że wszystko wykonał prawidłowo. – Spółka Multimedia Polska w całości wywiązała się zarówno z warunków umowy, jak i regulaminu świadczenia usługi – zapewnia Zuzanna Wolska.
Również Netia twierdzi, że z jej strony wszystko odbyło się bez żadnych problemów.
Chociaż nikt nie przyznaje się do winy, nowy operator, czyli firma Multimedia, postarała się,
żeby klient nie zraził się do końca do jej usług.
– Wysłali mi list z przeprosinami i anulowali fakturę – przyznaje nasz Czytelnik.