Gwizdy, krzyki, dźwięki trąbek zakłócały debatę wyborczą, która odbyła się w środę wieczorem przed lubelskim Ratuszem. Zachowanie członków młodzieżówek mogła obejrzeć cała Polska – debatę transmitowała na żywo Telewizja Polska.
– Mazowiecki, idź odpocząć! – krzyczeli członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, najgłośniejsi podczas debaty. Gdy głos zabierał lider Partii Demokratycznej, na placu podniósł się ryk. Wszechpolaków nie uspokajały ani upomnienia Kamila Durczoka, który prowadził debatę, ani prośby polityków o ciszę.
– Trudno mi skomentować zachowanie Młodzieży Wszechpolskiej – tłumaczy Andrzej Mańka, szef LPR. – To jest odrębna organizacja. Nie mam na nich wpływu.
Pod koniec debaty publiczność na placu Łokietka przypominała raczej kibiców na meczu. A z tłumu można było usłyszeć okrzyki: Motor! Motor Pany!
– Nie było w pobliżu żadnych służb odpowiedzialnych za porządek publiczny – komentuje Marcin Celiński, szef Partii Demokratycznej w Lublinie. – Lublin zaprezentował się jako miasto półgłówków, wykrzykujących pod adresem kolejnych występujących chamskie i obraźliwe hasła. To ogromny wstyd. Przepraszam za Lublin. (kap)