Byli działacze Samoobrony oskarżają Zofię Grabczan, posłankę i obecną szefową lubelskich struktur partii o przestępstwo.
Rzecz idzie o budynek przy ulicy Przyjaźni 17, który kiedyś należał do Daewoo, a później był zarządzany przez Lubelskie Towarzystwo Leasingowe SA i Samoobronę. W budynku powstało centrum szkoleniowe partii. To tam odbywały się libacje alkoholowe na których poseł Stanisław Łyżwiński miał składać niemoralne propozycje młodym działaczkom. Na potrzeby centrum kupowano sprzęt RTV, AGD, wyposażano pokoje. W 2004 roku syndyk Daewoo chciał zabezpieczyć majątek znajdujący się w motelu na potrzeby roszczeń wobec LTL. Autorzy doniesienia do prokuratury na posłankę - Konrad Rękas, Agnieszka Kowal i Andrzej Szadura - twierdzą, że wtedy Grabczan i jej współpracownicy zabrali sprzęty, a nawet wypruli ze ścian instalacje elektryczne. - Złamali prawo i działali na szkodę właścicieli obiektu oraz uniemożliwili jego dalsze funkcjonowanie - twierdzi Konrad Rękas, który przesłał nam informacje o zawiadomieniu.
Dlaczego dopiero teraz powiadomili prokuraturę? - Bo zapoznaliśmy się z dokumentami - mówi Rękas.
Jednak jedna z osób znających sprawę twierdzi, że autorzy doniesienia nie chcieli atakować posłanki przed zakończeniem śledztwa w sprawie samobójczej śmierci ich koleżanki, pracownicy Urzędu Marszałkowskiego. Grabczan była świadkiem. Prokuratura niedawno umorzyła śledztwo w tej sprawie.
Posłanka nazywa oskarżenia "nieprawdziwymi” i "kompletnie bzdurnymi”. - Tak naprawdę zbliżają się wybory i Rękas chce mnie niszczyć - mówi Zofia Grabczan. - Sprawa była już badana przez prokuraturę. Byłam świadkiem, ale nie wiem czym się zakończyło śledztwo. Rękas jest człowiekiem chorym z nienawiści, mści się na mnie bo myśli, że to ja przyczyniłam się do jego usunięcia z partii - mówi Grabczan. Rękas wyleciał z Samoobrony, bo jako radny wojewódzki nie zrezygnował z koalicji z SLD sejmiku.
- Zawiadomienie trafiło do nas dwa dni temu, mamy tydzień na czynności sprawdzające. Zbadamy też czy było już w tej sprawie prowadzone śledztwo, proszę zadzwonić w poniedziałek - powiedziała nam wczoraj Ewa Bondaruk szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin Południe.