Jeszcze w czerwcu możemy poznać reguły konkursu na projekt pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich, który miałby stanąć w centrum miasta. Prezydent Lublina i jego podwładni nie będą mieli wpływu na konkurs. Teoretycznie może go wygrać projekt stworzony przez miejską radną PiS
Projekt autorstwa radnej Małgorzaty Suchanowskiej został zaprezentowany w marcu i przedstawia tulące się do siebie postacie prezydenckiej pary siedzące na kamiennej ławce w kształcie granicy polskiego państwa. Według autorki, przedstawiającej się jako plastyk-amator, ma to pokazać przede wszystkim miłość dwojga ludzi. Radna stojąca na czele społecznego komitetu budowy pomnika chciała, by powstał on koło głównego wejścia do Centrum Kultury.
Na to, by pomnik powstał według koncepcji Suchanowskiej, musiałaby się zgodzić Rada Miasta. Tylko ona może zezwolić na odstąpienie od obowiązkowego konkursu na projekt rzeźby, zgadzając się na gotową już koncepcję. Do tego nie chcieli dopuścić radni Wspólnego Lublina, którzy postawili ultimatum: albo klub PiS zgodzi się na konkurs, albo nie będzie zgody na pomnik. Wspólny Lublin postawił też drugi warunek: rzeźba nie stanie obok wejścia do Centrum Kultury, tylko w innym miejscu w obrębie placu. Radni PiS zgodzili się na oba warunki, więc Rada Miasta pozwoliła na dalsze prace nad „pomnikiem Pary Prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich”.
– Teraz ruch jest po stronie społecznego komitetu. To on powinien ogłosić konkurs na projekt – podkreśla Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Takie reguły ustalono w Lublinie już pięć lat temu. Społeczny komitet musi sam zorganizować konkurs, swobodnie ustalając jego zasady, a prezydent nie ma prawa do tego się wtrącać. – Nie możemy ingerować w konkurs – przyznaje Krzyżanowska.
Kiedy komitet uruchomi dalszą procedurę? – Jesteśmy w trakcie prac nad konkursem – odpowiada przewodnicząca Suchanowska. Kiedy poznamy reguły konkursu? – Możliwe, że jeszcze w czerwcu.
Wybrany w ten sposób projekt i tak będzie musiał zyskać akceptację Rady Miasta. To ona zgodzi się – lub nie – na budowę pomnika, podejmując ostateczną uchwałę w tej sprawie. Jak szybko mogłyby się zacząć prace nad rzeźbą? – To zależy od zbiórki pieniędzy – odpowiada Suchanowska. Budowa nie może być bowiem finansowana przez miasto, tylko przez komitet.
Ciekawostką jest to, że nie do końca wiadomo, w którym dokładnie miejscu miałby stanąć pomnik. W majowej uchwale Rady Miasta zaznaczone są dwie lokalizacje w obrębie pl. Kaczyńskiego: jedna w centralnej części, druga bliżej kolorowego muru, na terenie placu zabaw.