Prezydent Lublina dostał w poniedziałek od radnych absolutorium za zeszły rok. Tym samym Rada Miasta uznała, że Krzysztof Żuk prawidłowo zarządzał miejską kasą i właściwie wykonał zaplanowane dochody i wydatki.
Uchwała nie była podjęta jednomyślnie, wynik nie jest zaskoczeniem: za udzieleniem absolutorium głosowało 16 radnych wspierającej Żuka koalicji Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Lublina. Przeciw było 15 opozycyjnych radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Koalicja chwaliła prezydenta m.in. za komunikację miejską, za plac Litewski i stadion, na którym odbyły się niedawno trzy mecze mistrzostw piłkarskich EURO U-21. Radni PO nie omieszkali wypomnieć tym z opozycji, że byli przeciwni tak budowie stadionu, jak też przebudowie placu Litewskiego. Wytykali również radnym PiS to, że fotografowali się na stadionie, którego budowy nie chcieli.
– Stadion nie jest tematem naszych dywagacji, został tylko wywołany przez naszych kolegów radnych z PO – odpowiedział koalicji Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS stwierdzając, że mecze EURO były „pierwszą imprezą, która ten stadion tak zapełniła”.
– Młodzież może sobie włączyć z YouTube’a ładniejsze rzeczy, więc nie mamy się czym podniecać – mówił o fontannie na pl. Litewskim Eugeniusz Bielak, radny PiS. – Prezentacje multimedialne są zabawką. Nie powiem, że to zła zabawka, ale kosztowna.
Opozycja zwracała też uwagę na zadłużenie miejskiej kasy. Prezydent tłumaczył, że miasto zaciąga dług, by zapewnić tzw. wkład własny wymagany przy pobieraniu unijnych dotacji do miejskich inwestycji. – Każdy tysiąc zadłużenia przysparza nam trzech tysięcy złotych środków europejskich – przekonywał Krzysztof Żuk.