Startujący na senatora Marcin Nowak, zwrócił uwagę na problem wykluczenia osób z niepełnosprawnościami. Obiecuje, że jak zostanie senatorem, każdy publiczny budynek będzie odpowiednio przystosowany.
Radny z klubu Krzysztofa Żuka zorganizował konferencję prasową, na której poruszył ważne problemy społeczne. Ma być to niedostosowanie przestrzeni publicznej dla osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności, m.in. dla głuchoniemych czy niedosłyszących. Jako znak solidarności z tymi osobami, radnemu towarzyszyła tłumaczka języka migowego.
- Jesteśmy osobami, które wychodzą naprzeciw wszelkim problemom dotyczącym osób niepełnosprawnych. Nie tylko problemom osób głuchych, niewidomych, osób z epilepsją, cierpiących na stwardnienie rozsiane i osób, które borykają się z różnymi perturbacjami zdrowotnymi, ale wszystkim, którzy borykają się z wykluczeniem związanym z ich funkcjonowaniem w przestrzeni publicznej i z ich życiem zawodowym. Jako radny Lublina wielokrotnie działałem dla tych środowisk. Cyklicznie czynimy akcje „Zauważ mnie” skierowaną do osób z epilepsją – mówi Marcin Nowak, radny z klubu Krzysztofa Żuka.
- Jako senator zamierzam iść dalej w tych działaniach. Chciałbym te bariery eliminować odgórnie, aby one nie istniały w przestrzeni polskiej. Jeden z kandydatów powiedział niedawno, że chciałby dostosować swoje biuro do potrzeb osób niepełnosprawnych i zlikwidować bariery architektoniczne. Jest to oczywista oczywistość, każdy parlamentarzysta powinien to zrobić. Dzisiaj w wielu urzędach i miejscach publicznych człowiek ma ogromny problem, aby dostać się do budynku, aby się w nim odnaleźć i poruszać. Nie ma właściwej komunikacji fonicznej i wizualnej w zakresie informowania o charakterze czy o działalności urzędu. Mówię o budynkach gdzie nie ma wind, są trudne podjazdy dla niepełnosprawnych, gdzie są zbyt wysokie krawężniki i schody oraz wszędzie, gdzie nie ma możliwości swobodnego poruszania się – dodaje.
Kandydat na senatora dodał, że problem ten problem widoczny jest nawet w lubelskim ratuszu, w którym nie ma windy, a w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych występują trudności w komunikacji z osobami głuchymi. Jak dodaje Nowak, skala problemu w Lublinie, ale i w całym województwie jest ogromna, dlatego ma w planach dostosowanie wszystkich publicznych budynków do potrzeb osób z różnymi schorzeniami oraz przeprowadzenie szkoleń wśród kadr w zakresie pierwszej pomocy osób z epilepsją.