Brak przeglądów technicznych aparatury medycznej, sprawny sprzęt leżący w magazynach, a w gabinetach zużyte i niebezpieczne urządzenia. – To igranie ze zdrowiem ludzi – ostrzega NIK. W naszym regionie skontrolowano 3 szpitale. Najgorzej było w szpitalu przy alei Kraśnickiej w Lublinie.
Skala odkrytych nieprawidłowości związanych z jakością tych świadczeń oraz ich dostępnością jest niepokojąco wysoka. Kontrola zakończyła się wydaniem oceny negatywnej.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie spośród 42 urządzeń, aż 34 aparaty nie były poddawane okresowym przeglądom stanu technicznego. W raporcie czytamy, że szpital nie wykonywał testów aparatów RTG, przez co nie było zezwolenia na ich używanie.
Zarzuty dotyczą także niewykorzystywania sprawnego sprzętu, który leżał w magazynach. Na przykład inspektorzy wytykają, że szpital kupił bieżnię do prób wysiłkowych za 71.3 tys. zł, mimo tego, że w magazynach była już taka bieżnia, o wartości 40 tys. zł.
Dodatkowo niewykorzystywany był sprawny aparat usg (z 1998 r. o wartości 305,9 tys. zł, bo szpital kupił nowe urządzenie. Przez 11 miesięcy od dnia nabycia (w 2007 r.) nie był również użytkowany aparat rtg o wartości 459,9 tys. zł, ponieważ szpital nie posiadał zezwolenia na jego użytkowanie.
– Wszelkie nieprawidłowości zostały już wyeliminowane – mówi Hanna Filipowicz, z-ca dyrektora ds. administracyjno-technicznych w szpitali przy alei Kraśnickiej. – Kontrola się zakończyła przed ponad dwoma laty.
Inspektorzy NIK skontrolowali także szpital specjalistyczny w Białej Podlaskiej i szpital kliniczny nr 1 w Lublinie. Szpital kliniczny nie prowadził list pacjentów oczekujących na badania usg Dopplerowskim, oraz gastroskopowe mimo że były to świadczenia objęte kontraktem z NFZ. W Białej Podlaskiej stwierdzono niezgodności danych przekazanych do NFZ z listami oczekujących w kwietniu 2008 r.