(fot. Maciej Kaczanowski)
Dziewięć inwestycji chcą poddać pod głosowanie w Radzie Miasta opozycyjni radni PiS. Chodzi m.in. o remont ul. Zana, budowę Berylowej i światła na ul. Kunickiego. Przygotowane przez PiS uchwały – nawet jeśli zdobędą poparcie – w praktyce nie zagwarantują pieniędzy na żadną ze wskazanych inwestycji
Mieszkańcy skarżą się, że ich potrzeby lokalne nie są zaspokajane, ponieważ pojawiają się różne inne, niespodziewane wydatki, jak np. wymiana kostki na deptaku za 13 mln zł. Chcielibyśmy tego uniknąć – twierdzi Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS opozycyjnego względem prezydenta. Jego klub złożył dziewięć projektów uchwał „w sprawie zabezpieczenia środków finansowych” na dziewięć dzielnicowych inwestycji.
Mowa o * przebudowie ul. Samsonowicza, * sygnalizacji na przejściu przez ul. Kunickiego (obok Kraszewskiego) * przebudowie boiska szkoły przy Nałkowskich * remoncie ul. Zana od Filaretów do Nadbystrzyckiej * budowie Kaskadowej * budowie Berylowej od Onyksowej do Jantarowej * przebudowie Pogodnej i * projekcie ul. Mackiewicza.
Głosowanie miałoby się odbyć na wrześniowej sesji Rady Miasta. Ale nawet jeśli uchwały będą przyjęte, nie poskutkuje to automatycznie zabezpieczeniem pieniędzy w budżecie. Będą to tylko „uchwały intencyjne”, które nie gwarantują funduszy. – Postanowiliśmy ten tryb przyjąć, żeby rada zasugerowała konkretne zadania przed momentem tworzenia budżetu – mówi przewodniczący Pitucha.
– Radni PiS zachowują się tak jakby nie wiedzieli w jaki sposób w Lublinie uchwalany jest budżet – odpowiada Michał Krawczyk, szef klubu PO w Radzie Miasta. – Siła uchwały intencyjnej jest żadna. Ona mówi, że radni chcieliby, aby taka inwestycja była zrealizowana. Nic prostszego zgłosić ją do budżetu i zagłosować za budżetem, w którym się znajduje, a przypomnę, że radni PiS, nawet jak przeforsują którąś inwestycję do budżetu miasta, to później za tym budżetem nie głosują.
– Dziwi mnie niewiedza radnych PiS, bo ul. Zana będzie remontowana z bieżących środków miejskich – twierdzi radna Monika Orzechowska (PO). Jej koledzy z prezydenckiej koalicji podkreślają, że Berylowa jest wpisana do wieloletniego planu wydatków, a dla ul. Samsonowicza powstaje projekt. – Jak wiarygodni są radni PiS, którzy wnioskując o przebudowę ul. Samsonowicza, głosują jednocześnie przeciw budżetowi, w którym zapisana jest dokumentacja na ten cel? – pyta radna Beata Stepaniuk-Kuśmierzak (PO).
Ile pieniędzy należałoby zarezerwować w miejskiej kasie na wskazane przez PiS inwestycje? – Wstępne wyliczenia mamy, to jest około 30 mln zł – odpowiada Pitucha. Miejscy urzędnicy twierdzą, że to nierealne szacunki, bo sama ul. Samsonowicza kosztowałaby co najmniej 20 mln zł, Pogodna nie mniej niż 12 mln zł, a Kaskadowa około 2 mln zł.
Najbliższe posiedzenie Rady Miasta zwołane jest na czwartek, 6 września.