Jest 2-osobowy, kosztował 35 tysięcy złotych i nigdy nie zajedzie po paliwo na stację benzynową. Nazywa się renault twizy. Jest pierwszym całkowicie elektrycznym samochodem zarejestrowanym w regionie.
- Po raz pierwszy jeździłem tym autem w parku technologicznym w Walencji. Był to jeden z przedprodukcyjnych egzemplarzy. Potem widziałem go Rzymie. Mnóstwo twizy poruszało się po zatłoczonych ulicach włoskiej metropolii. Widziałem go też na pokazie w Lublinie. Wpadł mi w oko - mówi Arkadiusz Małek.
Twizy to dwuosobowe auto Renault, napędzane silnikiem elektrycznym. Można je ładować ze zwykłego gniazdka, bo na pokładzie ma przetwornicę. - Producenci podają, że do pełnego naładowania baterii wystarczą tylko 3 godziny. Sprawdzę to dziś w pracy. Odkąd rozeszła się wieść, że kupuję twizy, wielu znajomych chce się przejechać moim nowym autem - dodaje Małek.
Jest to pierwszy, fabrycznie nowy i seryjnie produkowany samochód elektryczny kupiony i zarejestrowany w regionie. - O twizy pyta wiele osób, bo to nowinka techniczna. Auto wzbudza spore zainteresowanie na ulicach, chyba nawet większe, niż nowy samochód sportowy. Szkoda tylko, że za kupnem tego auta elektrycznego nie idzie miejska oferta ulg, np. darmowych parkingów czy możliwości wjazdu na Stare Miasto w Lublinie - dodaje Leszek Postój z salonu Carrara-Renault w Lublinie.