Ponad 8 tys. jabłek mieli do rozdania rolnicy z Agrounii, którzy w środę rano pojawili się na placu Litewskim.
Kwadrans po godz. 7 na placu Litewskim można było zobaczyć kilkanaście krążących osób. Część z nich z reklamówkami. Wszyscy wyczekiwali aż pojawią się skrzynki z darmowymi jabłkami. Chwilę później na plac weszli rolnicy z Agrounii i zaczęło się rozdawanie. - Proszę się częstować! - zachęcała Ewa Górska z Agrounii. - Nie mamy komu ich sprzedać. Jesteśmy odcięci od rynku zbytu.
Torebki z naklejką "Za te 2 jabłka sadownik otrzymuje 17 groszy" znikały błyskawicznie. Sadownicy nie dostali pozwolenia na wjazd na plac więc kolejne skrzynki trzeba było szybko donosić na miejsce. Najchętniej po jabłka sięgali emeryci. Wielu z nich brało po kilka paczek. - Prosiłbym bardziej „w detalu”, bo to jest akcja symboliczna – mówił jeden z organizatorów.
Sadownicy przygotowali ponad 4 tys. paczek do rozdania. W każdej były dwa jabłka.
- Popieram akcję. Lepiej oddać ludziom niż wysypać w pole żeby zginły. Tak przynajmniej się komuś przydadzą - mówi pan Marek, który skusił się na darmowe owoce.
Do południa wszystkie jabłka zostały rozdane.
Od akcji wyraźnie odcięła się firma LubApple. Jabłka były rozdawane z kartonowych opakowań tej firmy logiem „Jabłko lubelskie”.
– Wizerunek firmy, w tym opakowania z logo, zostały użyte przez organizatora akcji bez zgody spółki – informuje Zbigniew Chołyk, prezes zarządu. LubApple zapowiada, że „podejmie odpowiednie kroki prawne w stosunku do organizatora akcji”.
Rolnicy zrzeszeni w AGROunii rozdawali wczoraj owoce również w Poznaniu i w Warszawie.