Zaczął się remont stadionu przy Al. Zygmuntowskich. Miejski obiekt musi służyć piłkarzom, żużlowcom i kibicom jeszcze przez kilka lat. Trzeba go dostosować do wymogów bezpieczeństwa, zanim powstanie nowy stadion przy ul. Krochmalnej.
Z dwóch stron stadionu (od Bystrzycy i dawnego Kameksu) pojawi się ponad 300 metrów nowego ogrodzenia. Na samym stadionie o ponad metr zostanie podwyższone istniejące ogrodzenie w sektorze gości.
Pojawi się również nowa siatka między sektorami, a także nowe kamery monitorujące sytuację na stadionie (o co szczególnie zabiegała policja). Obsługę elektroniczną monitoringu ułatwi nowa serwerownia, zbudowana na drugim piętrze budynku klubowego
Zmieni się także wejście na stadion.
Bilety będą sprzedawane w pięciu gruntownie wyremontowanych kasach, a nie prowizorycznych barakach, jak było do tej pory. Za furtkami, którymi będzie się wchodzić na stadion, stanie 6 obrotowych, elektronicznych bramek wejściowych (w tym jedna dla VIP-ów).
Widzom też poprawią się warunki. W sektorze gości pojawi się 500 nowych krzesełek (zaczynając od czwartego rzędu wzwyż). A ogólnodostępna toaleta doczeka się remontu. Wreszcie z chodnika wokół trybun znikną betonowe płyty. Ma je zastąpić ładna kostka chodnikowa.
– Jak wszyscy wiemy, stadion przy Al. Zygmuntowskich w dużej części to ruina – mówi Szmit. – Prace, które teraz chcemy wykonać, poprawią ten stan choć w części.
Remont jest możliwy, bo piłkarze rozpoczęli przerwę zimową (ostatni mecz jesienią na własnym stadionie Motor grał 7 listopada). Roboty potrwają do połowy grudnia. MOSiR zapłaci za nie około miliona złotych.