Prokuratura Krajowa uważa, że górki czechowskie powinny być zielone i wnioskuje do Naczelnego Sądu Administracyjnego o oddalenie skargi kasacyjnej gminy Lublin. A lubelska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez urzędników i Radę Miasta Lublin.
W najbliższych dniach skarga kasacyjna złożona przez pełnomocnika gminy Lublin, warszawskiego mecenasa Jacka Jaworskiego (za jej napisanie podatnicy zapłacili 7,6 tys. zł netto), powinna trafić do Warszawy. Wcześniej z jej treścią musiały zapoznać się wszystkie strony postępowania, w tym wojewoda lubelski (możliwość zabudowy części górek podważył w 2019 roku ówczesny wojewoda Przemysław Czarnek) oraz Prokuratura Krajowa, która dołączyła do sprawy po stronie obrońców górek.
>>> Odwołanie w sprawie górek czechowskich. Ujawniamy to, co utajnia Ratusz <<<
W odpowiedzi na skargę kasacyjną prokurator Przemysław Słupiński z PK podziela argumentację WSA, który w grudniu zeszłego roku, już po raz drugi w tej sprawie, orzekł na korzyść wojewody i obrońców górek. Tym razem lubelski sąd podkreślił, że przy uchwalaniu studium dla tego terenu naruszono obowiązek dbałości o środowisko, opierając się na nieaktualnych opracowaniach przyrodniczych i nie czekając na nowe, mimo że miasto wcześniej je zamówiło. A wykazały one, że górki są cennym przyrodniczo obszarem.
Ochrona środowiska
W odpowiedzi na skargę kasacyjną prokurator Słupiński przypomina, że studium „powinno być wyrazem kompromisu pomiędzy różnymi interesami i wyobrażeniami o zagospodarowaniu przestrzenią nie tylko organów gminy Lublin, ale również jej mieszkańców”. Tymczasem przyjęte rozwiązania planistyczne, przeznaczające część górek pod zabudowę wielorodzinną, oznacza, że „Rada Miasta przedłożyła interes prywatny właściciela terenu ponad interes publiczny mieszkańców, chcących chronić górki przed intensywną zabudową wielorodzinną”.
Prokurator dodaje ponadto, że ochrona procesów ekologicznych poprzez zachowanie terenów przed intensywną zabudową jest podstawowym warunkiem ochrony środowiska, przyrody oraz krajobrazu kulturowego miasta. „W samym studium określa się ten obszar jako jeden z najcenniejszych przyrodniczo i krajobrazowo rejonów miasta (…)” – dodaje Słupiński. Jego zdaniem, uzasadnione jest zatem przekonanie, że Rada Miasta „w istotny sposób naruszyła zasady sporządzania studium dla terenu obejmującego górki czechowskie”. Prokurator wytyka także mec. Jaworskiemu, że prowadzi polemikę z ostatnim wyrokiem WSA, nie przytaczając jednak żadnych argumentów świadczących o tym, że mogło dojść do naruszenia prawa.
Śledztwo w sprawie
Teraz wszystkie akta dotyczące górek czechowskich trafią do NSA w Warszawie. Trudno w tej chwili ocenić, czy wyrok zapadnie jeszcze w tym roku. Będzie to już drugie orzeczenie tego sądu w tej sprawie.
Równolegle z sądową batalią toczy się śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie.
Chodzi o ewentualne przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych Urzędu Miasta i Rady Miasta Lublin podczas przygotowania i uchwalenia studium w zakresie górek czechowskich, co mogło działać na szkodę interesu publicznego mieszkańców.
– Na razie śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Prokurator prowadzący śledztwo zwrócił się o przekazanie kolejnych dokumentów dotyczących tej sprawy – mówi Dziennikowi Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Za przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków funkcjonariusz publiczny może być skazany na karę do lat 3 pozbawienia wolności.