Inspektorzy wczoraj ruszyli do szkół i przedszkoli w naszym regionie. Sprawdzają czystość łazienek, dostęp do mydła i ręczników.
– Skontrolujemy łazienki i toalety w szkołach oraz przedszkolach w całym województwie – mówi Janusz Słodziński, wojewódzki inspektor sanitarny w Lublinie.
– Sprawdzimy, czy jest tam czysto. A także, czy młodzież i personel może szybko i łatwo zadbać o higienę.
Chodzi o dostęp do ciepłej wody, mydła, jednorazowych ręczników czy suszarek. – Szkolne toalety to miejsca, w których niekiedy trudno utrzymać czystość, ale wszyscy muszą się starać to robić – dodaje Słodziński.
Kontrolerzy odwiedzili wczoraj m.in. Zespół Szkół Katolickich w Lublinie. – Sanepid chciał wiedzieć, czy rozdaliśmy ulotki dotyczące nowej grypy. Sprawdził też sanitariaty i to, jak są wietrzone sale lekcyjne – mówi Antoni Leśniak, dyrektor placówki. – Żadnych zaleceń pokontrolnych nie mieliśmy.
Inspektorów sanepidu nie obawia się także dyrektor lubelskiej podstawówki nr 21. – Spełniamy wszystkie wymogi – podkreśla Jerzy Piskor. Szkoła została ostatnio gruntownie odnowiona. – Teraz mamy w łazienkach wszystko nowe i czyściutkie. Oczywiście z ciepłą wodą, mydłem i ręcznikami.
Poprzednie kontrole pokazały, że nie wszędzie tak jest. – Pojawiają się sygnały, że stan niektórych łazienek budzi niepokój – zaznacza Słodziński.
– Mydło? Czasem jest. Gorzej z ręcznikami, bo te pojawiają się tylko od wielkiego święta – przyznaje Kamil, uczeń jednego z chełmskich gimnazjów. – U nas nie ma z tym problemu – mówi z kolei Monika z I LO w Lublinie. – Ale za to w części toalet mamy kibelki na tzw. Małysza. I to w XXI wieku!
Wyniki kontroli za trzy tygodnie. Sanepid zamierza je przedstawić, chwaląc dobre przykłady zadbanych łazienek, ale też przedstawiając szkoły, którym daleko do ideału.
– W przypadku nieprawidłowości będziemy takie szkoły karać mandatami – zapowiada Słodziński.