Bardzo zły stan sanitarny oraz techniczny lokali i zagrożenie dla zdrowia gości zadecydowały, że inspektorzy bezzwłocznie wydali decyzję o zamknięciu pubu Bawarskiego przy Krakowskim Przedmieściu i restauracji Orient Express przy ul. Złotej.
Stan restauracji pozostawiał wiele do życzenia. – Brak segregacji żywności, brak środków do dezynfekcji rąk, brak ciepłej wody, to jedne z licznych uchybień w przypadku obydwu restauracji – wymienia Barbara Sawa – Wojtanowicz.
– Pracownicy nie mieli aktualnych badań lekarskich do celów sanitarno – epidemiologicznych, odzież służbową przechowywali razem z odzieżą prywatną – dodaje. Stan sufitów i ścian w lokalach pozostawiał wiele do życzenia. Pracownicy sanepidu dopatrzyli się też nieszczelnej instalacji kanalizacyjnej, co w efekcie powodowało liczne wycieki i zawilgocenia.
Inspektorzy nałożyli na właścicieli lokali mandaty w wysokości 500 zł. – We wtorek rano stawili się już w powiatowej stacji, by zgłosić, że stan lokali poprawił się. Ponowne kontrole wykażą, czy wydamy decyzję o ponownym otwarciu obydwu restauracji – kwituje Barbara Sawa – Wojtanowicz.
Tymczasem po publikacji naszego artykułu napisał do nas internauta. - Pub Bawarski nie został zamknięty. Tak w sobotę, jak w niedzielę i do tej pory pub jest cały czas otwarty dla gości - napisał do nas Internauta.
Sprawdziliśmy ten sygnał. - Nie byliśmy zamknięci nawet przez pięć minut - potwierdziła w rozmowie z nami kelnerka z Pubu Bawarskiego.
Nie chciała jednak powiedzieć nic więcej na temat kontroli sanepidu w lokalu. Z Barbarą Sawą-Wojtanowicz nie udało nam się ponownie skontaktować.