15 mln zł dołoży Unia Europejska na organizację w Lublinie jedynej w kraju szkoły dla sędziów, prokuratorów i urzędników sądowych. Przedsięwzięcie jest nie tylko prestiżowe. Da zarobek mieszkańcom Lublina i regionu.
Fundusze znajdą się w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Cała inwestycja pochłonie 20 mln zł. Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury ma być gotowa w 2012 roku. Ze szkoleń skorzysta 50 tys. osób, dziennie zajęcia będzie miało ok. 350 osób.
Szkoła - formalnie działa od marca - ulokuje się w wyremontowanym, zabytkowym pałacu Morskich przy Krakowskim Przedmieściu 62 w Lublinie (do niedawna siedziba Pekao SA). Z tyłu będzie dobudowany nowy obiekt z m. in. zapleczem socjalnymi i gastronomicznym.
Wykładowcy, sędziowie i prokuratorzy dostaną do dyspozycji dwie sale konferencyjne, siedem sal szkoleniowych oraz dwie biblioteki z czytelniami. Pracę na etacie znajdzie 46 osób. Roczne utrzymanie szkoły kosztuje państwo 28 mln zł. Teraz zajęcia odbywają się m. in. w Krakowie.
- W placówce przewidujemy również wymianę doświadczeń oraz szkolenia dla sędziów i prokuratorów z państw objętych Partnerstwem Wschodnim: Białorusi, Ukrainy, Mołdowy, Azerbejdżanu, Armenii i Gruzji – wyliczał sędzia Wojciech Postulski kierownik działu współpracy międzynarodowej w KSSiP.
Inwestycja przyniesie nie tylko prestiż i wzmocnienie roli Lublina jako metropolii. – Osoby szkolące się będą mieszkały w Lublinie. To przyniesie zyski hotelom, firmom gastronomicznym, tłumaczom - wyliczał Grabczuk.
- Powstanie obiekt szkoleniowy o bardzo wysokim, europejskim standardzie. To nie prezent dla Lublina. Przygotowaliście bardzo dobrą ofertę - mówił Jacek Czaja wiceminister sprawiedliwości.
W Lublinie działa już jedyny w kraju sąd elektroniczny – przekroczono w nim już liczbę 100 tys. spraw.