- Musi być wyraźna reakcja organów ścigania, tylko nieuchronność kary może powstrzymać potencjalnych przestępców - mówiła poseł Joanna Senyszyn (SLD) goszcząca dziś popołudniu w Lublinie.
"Dla zdrajców takich jak wy jest tylko jedna kara-ŚMIERĆ!” - takie pogróżki wraz ze stekiem wyzwisk dostał Kwiatkowski w anonimowym mejlu 10 listopada. Osiem dni później złożył zawiadomienie na prokuraturze. W czwartek był przesłuchany w charakterze pokrzywdzonego.
Autor maila twierdzi, że Kwiatkowski i jeszcze jeden lewicowy działacz zniszczyli pomnik WiN w Lublinie. - Ani ja, ani kolega nie mamy nic z tym wspólnego. To nie nasze metody działań - mówi Kwiatkowski.
- Gotowy jestem zakończyć sprawę polubownie o ile cyberprzestępca przyjdzie do mnie skruszony żebyśmy mogli kulturalnie wymienić poglądy. Z maila wynika, że to osoba o prawicowych poglądach więc powinny jej być bliskie wartości katolickie w tym przykazanie "Nie zabijaj". Dlatego podczas spotkania dam jej "Krótki film o zabijaniu" Kieślowskiego - zapowiedział Kwiatkowski.
(rp)