Posłanka Izabella Sierakowska może być wspólnym kandydatem lewicy na prezydenta Lublina – proponuje Socjaldemokracja Polska. Jednak Sojusz Lewicy Demokratycznej nie jest pewien.
– Naszym kandydatem jest na teraz Jerzy Gryz. Zaproponujemy SdPl, żeby poparła go. Będziemy rozmawiać o wspólnym kandydacie i listach do Rady Miasta – mówi Jacek Czerniak szef lubelskiego SLD. Zapowiada, że decyzja w sprawie dalszych negocjacji zapadnie na Radzie Miejskiej Sojuszu w poniedziałek. – Jeśli SdPl chce iść w kierunku centrum, to my zostajemy na lewicy.
Jeden z działaczy SLD tłumaczy, że głosy w partii są podzielone: część działaczy pamięta ludziom z SdPl porzucenie Sojuszu i teraz chętnie zobaczą ich wyborczą klęskę, inni w utworzeniu koalicji wyborczej widzą szansę dla SLD, bo Sierakowska może "napędzić” głosów. Teraz Sojusz nie ma żadnego radnego w Radzie Miasta. – Ceną koalicji byłoby umieszczenie radnych SdPl Kamila Zinczuka i Moniki Wac na "jedynkach” wspólnej listy. O to idzie gra – stwierdza nasz rozmówca.
– Jesteśmy gotowi negocjować z każdą siłą, ale za wcześnie na decyzje. Musimy poczekać m.in. na decyzje kandydata na prezydenta kraju Andrzeja Olechowskiego. Lubelska lewica jest w trudnej sytuacji i najpierw sama musi się dogadać – stwierdza Mirosław Ziomek szef lubelskiego Stronnictwa Demokratycznego.