Ciągle nie ma jednak jasno sprecyzowanej listy kryteriów, jakimi miasto będzie się kierować przy wyborze kandydatów. - Na razie wykluczamy wszystkich, którzy mają jakiekolwiek źródła dochodu oraz niestarannie lub niedokładnie wypełniły ankietę wstępną - twierdzi Barbara Danieluk z Wydziału Organizacyjnego UM w Lublinie.
Na szkolenia i tak trafi znacznie więcej kandydatów niż potrzebuje miasto. - W trakcie szkoleń kandydatów czeka kilka dodatkowych testów sprawdzających przydatność do przeprowadzenia spisu oraz końcowy egzamin. Rachmistrzami zostaną najlepsi - wyjaśnia Danieluk.
Jakie to dodatkowe testy na razie niewiadomo. Koszt szkoleń pokryje gmina z pieniędzy uzyskanych na organizację spisów. (jaxa)