Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Adres mieszkania jest utajniony, znany wyłącznie pracownikom Centrum Interwencji Kryzysowej.
Trzymają go w ukryciu, ponieważ mieszkanie będzie schronieniem dla ofiar handlu ludźmi, dla żon uciekających przed mężami-katami, dla osób chcących wyrwać się z sytuacji kryminalnych.
Mieszkanie oddano do użytku kilka dni temu. Jego pierwszą lokatorką jest starsza i samotna kobieta. - W moim domu przy Krakowskim Przedmieściu wybuchł pożar - opowiada nam przez telefon Danuta Michalkiewicz. - Spaliło się wszystko: meble, obrazy, dywan. Ja trafiłam z zaczadzeniem do szpitala. Dzięki Bogu, że takie mieszkanie powstało. Wszyscy są bardzo życzliwi, pomocni. Jestem wzruszona.
Lokal znajduje się w jednej z kamienic w centrum miasta. Bez żadnych szyldów i tabliczek. Osoby z zewnątrz nie mają wstępu. Dziennikarzom także nie pozwolono tam zajrzeć. - To pierwsze takie mieszkanie w Lublinie - mówi Agnieszka Pietrzak, kierownik Centrum Interwencji Kryzysowej, którego pracownicy opiekują się mieszkaniem i jego lokatorami. - Istniała potrzeba zorganizowania tymczasowego schronienia dla ofiar pożaru, powodzi, przemocy domowej, osób wplatanych w sytuacje przestępcze, np. handel ludźmi.
Do Centrum Interwencji Kryzysowej zgłaszają się ludzie z różnymi problemami. Często potrzebują schronienia. - Są tacy, którzy pozostali bez dachu nad głową z powodu kataklizmu - opowiada Pietrzak. - Mamy bardzo dużo przypadków przemocy domowej, gdzie ojcowie znęcają się nad dziećmi i żonami. Zdarzają się osoby uwikłane w sytuacje kryminogenne, otrzymujące pogróżki, np. pewna dziewczyna chciała odejść od chłopaka o niejasnej przeszłości, ale on nie godził się na zerwanie. Zaczął ją prześladować.
W mieszkaniu są trzy pokoje oraz czwarty dla pracowników, którzy dzień i noc opiekują się lokatorami. Jest w pełni wyposażone, znajduje się tam lodówka, pralka, garnki, naczynia. - Pieniądze na adaptację pochodziły z budżetu państwa, a bieżąca działalność jest opłacana z kasy miejskiej - dodaje kierownik Pietrzak. - W lokalu można mieszkać do trzech miesięcy. W tym czasie pomagamy lokatorowi wyjść z kryzysu, rozwiązać jego problemy.
Osoby potrzebujące pomocy i schronienia mogą zgłosić się do Centrum Interwencji Kryzysowej przy ul. Szewskiej 1 w Lublinie, tel. 081 53 48 141.
Mieszkanie oddano do użytku kilka dni temu. Jego pierwszą lokatorką jest starsza i samotna kobieta. - W moim domu przy Krakowskim Przedmieściu wybuchł pożar - opowiada nam przez telefon Danuta Michalkiewicz. - Spaliło się wszystko: meble, obrazy, dywan. Ja trafiłam z zaczadzeniem do szpitala. Dzięki Bogu, że takie mieszkanie powstało. Wszyscy są bardzo życzliwi, pomocni. Jestem wzruszona.
Lokal znajduje się w jednej z kamienic w centrum miasta. Bez żadnych szyldów i tabliczek. Osoby z zewnątrz nie mają wstępu. Dziennikarzom także nie pozwolono tam zajrzeć. - To pierwsze takie mieszkanie w Lublinie - mówi Agnieszka Pietrzak, kierownik Centrum Interwencji Kryzysowej, którego pracownicy opiekują się mieszkaniem i jego lokatorami. - Istniała potrzeba zorganizowania tymczasowego schronienia dla ofiar pożaru, powodzi, przemocy domowej, osób wplatanych w sytuacje przestępcze, np. handel ludźmi.
Do Centrum Interwencji Kryzysowej zgłaszają się ludzie z różnymi problemami. Często potrzebują schronienia. - Są tacy, którzy pozostali bez dachu nad głową z powodu kataklizmu - opowiada Pietrzak. - Mamy bardzo dużo przypadków przemocy domowej, gdzie ojcowie znęcają się nad dziećmi i żonami. Zdarzają się osoby uwikłane w sytuacje kryminogenne, otrzymujące pogróżki, np. pewna dziewczyna chciała odejść od chłopaka o niejasnej przeszłości, ale on nie godził się na zerwanie. Zaczął ją prześladować.
W mieszkaniu są trzy pokoje oraz czwarty dla pracowników, którzy dzień i noc opiekują się lokatorami. Jest w pełni wyposażone, znajduje się tam lodówka, pralka, garnki, naczynia. - Pieniądze na adaptację pochodziły z budżetu państwa, a bieżąca działalność jest opłacana z kasy miejskiej - dodaje kierownik Pietrzak. - W lokalu można mieszkać do trzech miesięcy. W tym czasie pomagamy lokatorowi wyjść z kryzysu, rozwiązać jego problemy.
Osoby potrzebujące pomocy i schronienia mogą zgłosić się do Centrum Interwencji Kryzysowej przy ul. Szewskiej 1 w Lublinie, tel. 081 53 48 141.
