Prokurator chciał czterech lat więzienia dla najstarszego ze sprawców śmiertelnego pobicia 14-letniego gimnazjalisty w Okunince. Ale Sąd Apelacyjny nie zgodził się w czwartek na podwyższenie mu wyroku.
Do tragedii doszło 1 czerwca 2011 roku. 14-letni Dominik, uczeń Gimnazjum nr 2 we Włodawie, wybrał się na wagary do Okuninki. Przy molo zaczepiło go trzech nastolatków, uczniów gimnazjum dla trudnej młodzieży z Włodawy. Pobili chłopca koło restauracji. 14-latek zmarł w szpitalu. Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie znaleźli na jego ciele tylko jeden siniak. Określili, że przyczyną zgonu było zatrzymanie krążenia.
Z relacji przedszkolanek, które widziały pobicie, wynikało, że napastnicy zadali 14-latkowi po jednym ciosie. A gdy upadł, jeden z napastników uderzył go jeszcze ręką w klatkę piersiową.
– Sprawcy najpierw wyzywali 14-latka, potem wrzucili do wody, a następnie wywołali go w ustronne miejsce – podkreślał prokurator w Sądzie Apelacyjnym.
Korzystniejszych wyroków dla swych klientów chcieli też obrońcy Pawła K. i Rafała S. Adwokat pierwszego z nich chciał uniewinnienia, a drugiego umieszczenia nastolatka w młodzieżowym zakładzie wychowawczym zamiast poprawczaka.