Utworzenia sportowego budżetu obywatelskiego chcą autorzy petycji do prezydenta Lublina. Tłumaczą, że skoro miasto mogło wydzielić pieniądze na pomysły dotyczące zieleni, to może także wydzielić pulę na sport. Ratusz nie jest do tego przekonany.
Autorzy petycji nie dali Ratuszowi zgody na ujawnienie swoich danych. Jawna jest za to treść ich apelu. Nie pada w nim konkretna kwota, którą miasto miałoby przeznaczać na „sportowy budżet obywatelski”, ale jest zastrzeżenie, że pieniądze te mogłyby być wydawane tylko na tzw. projekty miękkie, a więc zajęcia dla mieszkańców. Ani złotówka nie mogłaby trafić na inwestycje, czyli np. na nowe obiekty sportowe.
Jako argument za wyznaczeniem takiej puli pieniędzy, autorzy petycji podają dane dotyczące „zwykłego” budżetu obywatelskiego. Dowodzą, że już teraz duża część zgłaszanych projektów związana jest ze sportem. Wliczają w to jednak nie tyko projekty dotyczące zajęć, ale również te dotyczące inwestycji. Przyjmując takie kryteria wskazują, że w 2015 r. co trzeci zwycięski projekt dotyczył sportu, w roku 2016 już ponad połowa, zaś w zeszłym roku przeszło 60 proc.
– Rozwój sfery sportowej jest bardzo ważny dla mieszkańców Lublina – piszą autorzy petycji i podkreślają, że mieszkańcy chcą korzystać z nowych i odnowionych obiektów takich jak Arena Lublin, Aqua Lublin, czy też stadion lekkoatletyczny. – Organizacja zajęć w ramach zwycięskich projektów sportowego budżetu obywatelskiego dawałaby taką możliwość wszystkim mieszkańcom Lublina.
Ratusz nie jest przekonany do tego pomysłu. – Formuła budżetu obywatelskiego jest z zasady na tyle otwarta, by mieściły się w niej projekty o rozmaitej tematyce, odzwierciedlające różne oczekiwania mieszkańców. Nie mamy pewności czy przypisanie konkretnych kwot wybranym kategoriom tematycznym, jak np. sport czy kultura, nie odbędzie się bez uszczerbku dla nich i będzie sprawiedliwe, dlatego sztywny podział tematyczny niesie wątpliwości – komentuje Joanna Bobowska z biura prasowego w lubelskim Ratuszu.
Zeszłoroczny regulamin „zwykłego” budżetu obywatelskiego nie sprzyjał organizowaniu zajęć sportowych na tak dużą skalę, jak wcześniej, gdy Akademicki Związek Sportowy zgłaszał duże projekty, skutecznie zabiegał o ich poparcie, a potem je realizował. W minionym roku Ratusz zastrzegł, że projekty zaliczane do kategorii dużych mogą dotyczyć wyłącznie inwestycji, nie zaś takich wydatków jak np. zajęcia sportowe dla mieszkańców. Takie zajęcia mogły być zgłaszane wyłącznie w ramach projektów tzw. małych, których górna granica wartości została zmniejszona z 500 tys. na 300 tys. złotych.
Jak będzie w przyszłym roku? Nowe zasady budżetu obywatelskiego mogą być znane najwcześniej w lutym, bo przez cały najbliższy miesiąc będą jeszcze trwały w tej sprawie konsultacje z mieszkańcami. – Petycję traktujemy jako głos w dyskusji nad zasadami kolejnej edycji budżetu obywatelskiego – dodaje Bobowska. – Na wszystkie uwagi czekamy do końca stycznia, dlatego dziś jest zbyt wcześnie by rozstrzygać o tej konkretnej propozycji.