Sąd Rejonowy w Lublinie warunkowo umorzył w poniedziałek sprawę Ryszarda K., byłego wykładowcy na Wydziale Pedagogiki i Psychologii UMCS, oskarżonego o branie łapówek od studentów.
Kontrowersyjna była już pierwsza decyzja, którą podjął sąd. Dotyczyła wyłączenia jawności. Proces toczył się więc za zamkniętymi drzwiami. Nie wiadomo, co zeznawali świadkowie, głównie byli studenci Ryszarda K.
Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do Sądu Rejonowego w Lublinie jeszcze pod koniec 2007 roku. Prokuratura oskarżała Ryszarda K. o przyjęcie od studentów prezentów. Były to zegarki, alkohol i fotograficzny aparat cyfrowy. Jej zdaniem, studenci studiów zaocznych chcieli w ten sposób zjednać sobie przychylność profesora na egzaminie.
Na przesłuchaniu w prokuraturze Ryszard K. twierdził, że od studentów dostawał tylko słodycze i kwiaty. Potwierdzał, że znajdował w takich opakowaniach jakieś przedmioty, ale nie wiedział, komu je oddać.