
Lech Sprawka, były lubelski kurator oświaty, dziś po raz pierwszy od momentu złożenia dymisji powiedział o jej kulisach.

Oficjalny powód żądania odwołania Sprawki, to zbyt duża liczba zlikwidowanych szkół na Lubelszczyźnie. To samo minister Giertych powtórzył podczas środowych obrad Sejmu.
- Minister edukacji Roman Giertych skłamał - tak skomentował to wystąpienie Sprawka. Jak tłumaczył były kurator podczas wczorajszego pożegnania w siedzibie lubelskiej Solidarności reguły wygaszania szkół ciągle się zmieniały. - W ministerstwie był jeden wielki chaos.
Sprawka opowiada, że w momencie, kiedy w lubelskim kuratorium finiszował proces likwidacji szkół, nagle z Ministerstwa Edukacji przyszedł nakaz, by wydawać jak najwięcej decyzji negatywnych. Chodziło o to, żeby decydowały sądy. To według Sprawki byłoby korzystne dla ministra edukacji, bo winą za zamknięcie szkoły można byłoby wtedy obarczyć sąd, a nie ministra.
Nie udało nam się dziś uzyskać komentarza Ministerstwa Edukacji. A asystent Romana Giertycha Cyprian Gutkowski nie chciał się do wypowiedzi Lecha Sprawki odnieść. Do sprawy wrócimy.