Kobieta wynajęta do sprzątania wyniosła z kancelarii pani mecenas w centrum Lublina telefony i sprzęt elektroniczny.
W czwartek w I komisariacie policji w Lublinie pani mecenas zgłosiła, że z jej kancelarii zginęły monitory, drukarka, klawiatura oraz telefony. Wszystko było warte 7 tys. zł.
W kancelarii nie było śladów włamania co ukierunkowało poszukiwania złodziei. Policjanci zatrzymali dwie kobiety. Młodsza z nich, 43-latka miała do kancelarii klucze, bo w niej sprzątała.
Kobiety były pijane. Po wytrzeźwieniu usłyszały zarzut kradzieży. Część skradzionych rzeczy wstawiły już do lombardu. Nie znalazły jeszcze nabywcy.
- Pozostałe policjanci odnaleźli ukryte pod wanną w mieszkaniu jednej z zatrzymanych – informuje Renata Laszczka-Rusek z policji w Lublinie.