Prawdopodobnie dopiero po wakacjach rozstrzygnie się, kto będzie nowym dzierżawcą dawnej stołówki UMCS przy ul. Langiewicza w Lublinie.
Pierwszy konkurs uczelnia rozpisała na początku roku. Jak informowaliśmy w czerwcu, wpłynęło sześć ofert. Ale te uniwersytetu nie zadowoliły. UMCS zwrócił się do oferentów, żeby je doprecyzowali. Zwłaszcza jeden z zapisów, który pojawił się w specyfikacji przetargowej – o tym, że działalność prowadzona w dawnej stołówce będzie "nieuciążliwa”.
– Wyjaśniliśmy, że zapis o "nieuciążliwej” działalności jest równoznaczny z brakiem zgody na działalność rozrywkową i sprzedaż alkoholu w tym miejscu. I czy, w związku z tym, podtrzymują swoje oferty – mówi Anna Guzowska, rzecznik UMCS. Problem w tym, że nie odpowiedział żaden z nich.
Uczelnia zdecydowała o rozpisaniu nowego konkursu ze szczegółowo określonymi zasadami. Konkurs został ogłoszony przed wakacjami. – Spośród złożonych ofert dwie odpowiadają naszym oczekiwaniom dotyczącym charakteru zaproponowanej działalności – usłyszeliśmy wczoraj w rektoracie UMCS. – Jedna to działalność sportowo-rekreacyjna, druga – medyczna.