Polscy strażacy, którzy uczestniczyli w gaszeniu pożarów w Rosji, wrócili do domu. Wśród nich jest także dwóch mundurowych z Lubelszczyzny.
To kierowcy, którzy do Rosji zabrali specjalne kontenery. Nie uczestniczyli bezpośrednio w gaszeniu, ale zapewniali naszej grupie wsparcie logistyczne.
Ratownicy wrócili do Polski w sobotę wieczorem. W niedzielę byli już w swoich domach.
Pożary lasów i torfowisk w Rosji są coraz mniejsze. Korzystne warunki meteorologiczne oraz praca wielu strażaków przynoszą efekty. Stabilizuje się także sytuacja w obwodzie Riazań, gdzie polscy strażacy mieli swoją siedzibę.
Polscy strażacy rozpoczęli akcję gaśniczą 10 sierpnia w rejonie klepikowskim (położonym ok 23 km od bazy w miejscowości Łunkino). Zakończyli pracę w środę 18 sierpnia. Dzień później wyruszyli w drogę powrotną do kraju.
Strażacy pomagali rosyjskim ratownikom m.in. w gaszeniu pożarów lasów i torfowisk w rejonie Spas-Klepiki, w obwodzie Riazań. Uczestniczyli również w akcji gaśniczej m.in. w miejscowości Lunkino, Balon, Malinowka i Riabinowka. Pomagali także miejscowej ludności w organizowaniu zaopatrzenia w wodę.
Rosyjskie władze podziękowały polskim strażakom za pomoc w akcji. Ministerstwo do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych wręczyło polskim strażakom resortowe medale.
W akcji gaszenia pożarów w Rosji brali udział strażacy z Mazowsza, Śląska, Opolszczyzny, Lubelszczyzny, Podlasia, województw: kujawsko-pomorskiego i lubuskiego oraz z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Specjalny batalion gaśniczy PSP liczył 159 osób. Akcję na miejscu koordynowały służby ratownicze Federacji Rosyjskiej.
Obok polskich strażaków rosyjskim ratownikom pomagali strażacy m.in. z Armenii, Białorusi, Bułgarii, Łotwy i Ukrainy.