W piątkowy wieczór od Powieczerzy z Litią w kościele św. Jozefata przy ul. Zielonej w Lublinie, grekokatolicy rozpoczęli obchody Świąt Bożego Narodzenia.
– Nazwa Betlejem to „dom chleba” dlatego grekokatolicy dzielą się w czasie świąt Bożego Narodzenia opłatkiem w tradycji łacińskiej – mówi ks. Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie. I dodaje: - W naszej tradycji jest to bułeczka, którą na co dzień używamy do celów eucharystycznych. Dzielenie się chlebem i składanie sobie życzeń jest bardzo ważne, bo bez pożywienia nie możemy istnieć. Pokarm cielesny jest symbolem pokarmu duchowego, który nas napędza aby mieć poczucie sensu w życiu. Nasze obrzędy dotyczą obszaru duchowego, mają za zadanie pomóc nam nauczyć się karmić pokarmem duchowym czyli duchem nadziei, męstwa, odwagi, optymizmu, siły, dzięki któremu mamy siłę pokonywać trudności.
Po Powieczerzy wierni zasiedli do wspólnej wigilii, która odbyła się w tym roku w siedzibie lubelskiego Caritasu. Wzięło w niej udział ok. 50 osób.
- Spotykamy się w Caritasie Domu Nadziei na wspólnym świętowaniu. Na stole znajdziemy kutię, potrawę z grzybów, gołąbki, śledziki, pierogi czy kompot z suszu. Słowem potrawy bardzo podobne do wieczerzy wigilijnej w Polsce - mówi Oksana Baseraba, parafianka parafii greckokatolickiej w Lublinie.