21-latek zaatakował mężczyznę, który załadowywał towar do samochodu. Po szarpaninie uciekł. Okazało się, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Pracownik tego sklepu podczas załadunku towaru do samochodu został zaczepiony przez młodego mężczyznę. Nieznajomy początkowo był zainteresowany kupnem produktów, nawiązał rozmowę z mężczyzną pytając o cenę kosmetyków.
- W pewnym momencie przechodzień zaatakował pracownika sklepu. Między mężczyznami doszło do szarpaniny, podczas tego zajścia sprawca usiłował ukraść szampon do włosów. Dzięki zdecydowanej postawie pokrzywdzonego napastnik zbiegł niczego i nie zabrał niczego - wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
O zdarzeniu powiadomiono policjantów z I Komisariatu Policji, którzy rozpoczęli poszukiwania napastnika.
Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Po południu, w jednym z mieszkań w okolicach w centrum miasta sprawca został zatrzymany.
- Napastnikiem okazał się 21-letni mieszkaniec Łęcznej. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany, badanie wykazało, że miał w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu - mówi Laszczka-Rusek.
21-late trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj podejrzany został doprowadzony do prokuratury.