Właściciel firmy Contbus Stanisław O. złamał prawo zbierając dane klientów rezerwujących miejsce w busie przez stronę internetową. Sąd Rejonowy uznał jednak, że przestępstwo jest mało szkodliwe i umorzył postępowanie w tej sprawie na rok.
Właściciel firmy Contbus stanął przed sądem z powodu strony internetowej swojej firmy i sposobu, w jaki pasażerowie rezerwowali tam bilety na busa. Żeby zamówić miejsce na dany kurs trzeba było wpisać swój numer PESEL. Zbieranie takich danych nie zostało zgłoszone do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, ponadto na stronie internetowej nie było informacji dla pasażera o przysługujących mu prawach.
Stanisław O. w marcu został skazany na grzywnę 2 tysięcy zł. i odwołał się od tego. W czwartek Stanisław O. znowu stanął przed sądem. Adwokat szefa Contbusa wnosił o warunkowe umorzenie sprawy.
– Zmieniono sposób szyfrowania danych na stronie internetowej, klauzula informująca klienta o jego prawach jest widoczna – uzasadniał wniosek mecenas Tomasz Przeciechowski.
Sąd przychylił się do tego wniosku. – Czyny popełnione przez oskarżonego są niskiej szkodliwości społecznej, nie są znaczne, a uchybienia zostały usunięte przez informatyka – uzasadnił sędzia Posłuszny. – Naruszenie prawa było incydentalne, wywiad środowiskowy przeprowadzony przez policjantów daje przekonanie, że Stanisław O. nie popełni kolejnego przestępstwa – dodał.
Właściciel Contbusa musi zapłacić 4 tysiące zł kosztów sądowych. Jeśli w ciągu roku Stanisław O. popełni jakieś przestępstwo sąd zastanowi się, czy wrócić do sprawy. Wyrok nie jest prawomocny.