Narodowy Fundusz Zdrowia będzie musiał zapłacić szpitalowi przy al. Kraśnickiej w Lublinie ok. 11 mln zł za ponadplanowe zabiegi wykonane w 1999 roku. Tak zdecydował sąd. Szpital walczy o więcej.
Tymczasem szpital złożył już kolejny pozew. - Chodzi o zaległości za nadwykonania w 2004 roku - mówi Ryszard Śmiech, dyrektor placówki. Nadwykonania to koszty, które szpital ponosi za ponadplanowe zabiegi, które nie były zakontraktowane. Głównie te, które ratują życie.
Jeśli kolejny pozew zostanie rozstrzygnięty na korzyść szpitala, będzie to duży finansowy zastrzyk dla zadłużonej na ponad 100 mln złotych placówki. W ubiegłym tygodniu szpital dostał 30 mln zł kredytu. Poręczył go Urząd Marszałkowski, organ założycielski placówki.
Dyrektor Śmiech mówi, że pozwy sądowe są kierowane przeciwko centrali funduszu, a nie przeciwko lubelskiemu oddziałowi. - Wiadomo, że nasze województwo jest niedoszacowane, od lat trafia do nas mniej pieniędzy niż do innych, bogatszych województw - mówi.