Dziś o godzinie 9 na społecznej liście kolejkowej było ponad 200 nazwisk. Wnioski od rolników przyjmowało kilkunastu pracowników lubelskiego oddziału ARiMR.
- Bo to jedynie dogrywka. Tu chodzi o pieniądze, które zostały zaoszczędzone z innych programów. Nie jest to tak duża kwota, żeby składanie wniosków rozpisywać na kilka dni - tłumaczy Katarzyna Obraniak-Chyż, dyrektor lubelskiego oddziału ARiMR.
- Czekam od szóstej rano. Obiecali, że nikt nie odejdzie z kwitkiem - mówi Leszek Kołodziejczyk z Gorzkowa (powiat krasnostawski). Potrzebuje dofinansowania na zakup ciągnika, przyczepy, siewnika do zboża. Liczy, że unia dołoży mu 90 tys. zł. - Jest o co walczyć - dodaje.
Niektórzy w kolejkę ustawili się jeszcze w niedzielę. - Przyjechałam przed północą. Nawet nie było gdzie usiąść - narzeka Barbara Kisiel z Annopola (powiat parczewski). - Kiedyś każdy dostawał pieniądze, a teraz to losowanie, jak w totolotku - kwituje.
Przed drzwiami agencji od niedzieli czekał również pan Piotr z Bychawy. - Ale niektórzy koczowali nawet od soboty. W samochodach spali. Ludziom się wydawało, że nie zdążą - tłumaczy. - Ale wielu zrezygnowało przez to losowanie. Szkoda im było wydać 2 tys. zł na napisanie wniosku bez gwarancji na pieniądze - uważa pan Piotr.
Obraniak-Chyż zapewnia, że przydział pieniędzy nie ma nic wspólnego z totolotkiem. - Wszystko zależy od wiedzy i dobrego skompletowania dokumentów, a nie od szczęścia. Nie wystarczy być wylosowanym. Jeśli dostrzeżemy jakieś braki w dokumentacji, wtedy rolnik dostanie wezwanie do jej uzupełnienia. I to wpłynie też na jego miejsce na liście - wyjaśnia.
Wnioski można było wysyłać również pocztą. Agencja poczeka na nie dwa tygodnie. W losowaniu, 26 kwietnia, wezmą udział tylko te, na których będzie przybity stempel z wczorajszą datą. - Wolałem osobiście przyjechać i wszystkiego dopilnować - mówi Marek Mojzych z gminy Wojcieszków.
Bój toczy się o 230 mln zł. Tyle na dofinansowanie inwestycji w gospodarstwach rolnych przypada na cały kraj. Nie wiadomo jeszcze, jaka kwota przypadnie rolnikom z Lubelszczyzny.