Ma 2,5 roku, chore serduszko i wielki apetyt na życie. Pieniądze na operację chłopca zbierają m.in. studenci i pracownicy UMCS.
Badania w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka potwierdziły wstępną diagnozę – Szymon urodził się z poważną wadą serca. Ale kolejne badania dały rodzicom nadzieję. Tętnice płucne chłopca zaczęły się rozrastać (zdarza się to u jednego pacjenta na tysiąc). Gdy kolejne trzy operacje się nie powiodły, lekarze poinformowali rodziców, że możliwości leczenia dziecka się wyczerpały.
– Na naszą prośbę o podjęcie próby ratowania Szymonka zareagował prof. Edward Malec (światowej klasy kardiochirurg dziecięcy z Kliniki Uniwersyteckiej w Monachium – red.) – opowiadają Joanna i Arkadiusz Stasiakowie, rodzice chłopca.
Operacja w Klinice Uniwersyteckiej w Münster w Niemczech ma polegać na jednoetapowej korekcie serca i zabezpieczeniu krążenia płucnego. Jest planowana na początek 2013 r. Jej koszt to 36 tys. euro. – Suma jest ogromna, sami nie damy rady jej zebrać. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc – apelują państwo Stasiakowie.
Pomagają studenci i pracownicy UMCS. – Udało nam się już dużo zrobić, zorganizować akcje i zdobyć ciekawe przedmioty na aukcję – mówi Marika Kruszyńska, studentka UMCS. – Im więcej osób się dowie, tym więcej pieniędzy uda się zebrać.
Datki będą zbierane m.in. dziś podczas dnia otwartego Radia Centrum, w sobotę na turnieju sportowym na UMCS, w niedzielę podczas koncertu Acid Drinkers, a w przyszłym tygodniu na wszystkich wydziałach i w akademikach uniwersytetu oraz na kiermaszu (we wtorek) w Nowej Humanistyce UMCS.