Mamy zdjęcia i film, na których widać,
jak policjanci
bez powodu katują kibiców w dniu meczu Avia - Hetman w Świdniku.
Wczoraj w redakcji Dziennika obejrzeli go przedstawiciele lubelskiej komendy. Jest pierwszy efekt. Agresywny policjant z Zamościa został już zawieszony. Dochodzenie trwa
Film nakręcił kamerą cyfrową w niedzielę jeden z kibiców Hetmana. Widać na nim wyraźnie, jak już po skończonym meczu jeden z policjantów najpierw z całej siły uderza pałką w głowę siedzącego spokojnie pod płotem nastolatka, a później z furią rzuca się na grupę kibiców wsiadającą do autobusu. Po chwili dołączają do niego inni funkcjonariusze i razem pałują młodych ludzi.
Zamojscy kibice opowiadają, że bicie zaczęło się wcześniej. - Po zakończeniu pierwszej połowy doszło do awantury - opowiada Bartek, młody kibic Hetmana. - Zgoda, to był nasz błąd. Próbowaliśmy przewrócić barierkę. Ale to, co zrobili później policjanci, nie mieści się w głowie.
Dr Zofia Kukier, która przyjechała karetką pogotowia mówi, że chłopak leżał już na noszach. - Obok stała jego 13-letnia siostra i 11-letni brat. Chłopak był przytomny. Powiedział, że boli go głowa. Jego rodzeństwo dodało, że został uderzony pałką. Nie wnikałam, kto i w jakich okolicznościach go uderzył. W karcie chorobowej napisałam "uraz głowy”, stawiając znak zapytania.
W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie stracił przytomność. Trafił na stół operacyjny. - Doznał głębokiego uszkodzenia mózgu. Miał dwa krwiaki - mówi prof. Jerzy Osemlak, kierownik Kliniki Chirurgii i Traumatologii DSK. Stan chłopaka był wczoraj ciężki.
Film to nie jedyny dowód na brutalność policji. Fotoreporter Dziennika w czasie meczu zrobił zdjęcia, na których widać jak funkcjonariusze w przerwie pałują leżącego na ziemi nastolatka. - Z policyjnych materiałów filmowych wynika, że żaden z policjantów nie przekroczył swoich kompetencji - mówił jeszcze wczoraj kom. Andrzej Majzer z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, która oddelegowała na mecz kilkudziesięciu funkcjonariuszy.
Jednak szefowie lubelskiej policji po obejrzeniu filmu w redakcji Dziennika byli innego zdania. - Policjant z Zamościa, którego twarz widać na filmie, został zawieszony w obowiązkach - przekazała Barbara Wróblewska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Komenda prowadzi wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić, co zdarzyło się na stadionie.
Śledztwo w sprawie tych wydarzeń prowadzi świdnicka prokuratura. - Rozpatrujemy różne wersje - mówi Andrzej Jeżyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Jedna z nich zakłada, że sprawcą pobicia Adriana mógł być policjant. Mamy też informacje, że obrażenia mogli spowodować kibice.
Wczoraj prokuratura zwróciła się do Dziennika o przekazanie filmu nagranego przez kibiców.