Kończy się śledztwo w sprawie Adama K. – podejrzanego o pedofilię taksówkarza z Lublina. Mężczyzna prowadził kościelną scholę. Próbował się również umówić na spotkanie z 10-latką.
Do prokuratury dotarła właśnie opinia biegłego informatyka. Badał on sprzęt komputerowy zabezpieczony w mieszkaniu Adama K. na lubelskim Felinie. To dwa komputery, pamięci przenośne i 120 płyt.
– Znaleziono na nich znaczne ilości materiałów pornograficznych, w tym z udziałem dzieci – mówi Paweł Banach, szef Prokuratury Rejonowej w Lublinie. – W przeglądarkach internetowych natrafiono również na ślady świadczące o odwiedzaniu stron z dziecięcą pornografią.
Śledczy będą teraz dokładnie analizować zebrany materiał. Powołają również biegłego antropologa. Ma on rozstrzygnąć, na których zdjęciach widnieją dzieci, a na których osoby dojrzałe. Wcześniej w sprawie Adama K. wypowiedzieli się już biegli psychologowie. – Stwierdzili u podejrzanego cechy pedofilii – dodaje prokurator Banach.
31-letni Adam K. to lubelski taksówkarz. Od dziesięciu lat prowadził także dziecięcą scholę przy parafii pw. św. Mikołaja. Miał regularny kontakt z dziećmi. Przygotowywał oprawę nabożeństw, jeździł z podopiecznymi na wycieczki. W swoim środowisku cieszył się doskonałą opinią.
Prokuratura dowodzi jednak, że miał drugie oblicze. W połowie grudnia ubiegłego roku, korzystając z portalu Facebook, próbował umówić się na spotkanie z 10-latką z Łęcznej. Wpadł, bo mama dziewczynki sprawdziła, z kim rozmawia córka. Znalazła wiadomości od Adama K. Miał on namawiać 10-latkę do całowania, pytał, „czy wie, co robią dziewczynki z chłopcami w łóżku, a jak nie, to może ją tego nauczyć”.
Według śledczych, Adam K. próbował namówić 10-latkę na spotkanie. Przesyłał jej również materiały pornograficzne z udziałem dzieci.
Niedługo później do mieszkania Adama K. weszli policjanci. Zabezpieczyli duże ilości dziecięcej pornografii. Adam K. przyznał, że rozmawiał z 10-latką. Zaprzecza jednak, by próbował umówić się z nią na intymne spotkanie.
Mężczyzna usłyszał jednak zarzuty dotyczące nawiązywania kontaktu z małoletnią w celach seksualnych oraz posiadania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Adam K. trafił do aresztu, gdzie przebywa do tej pory. Aktu oskarżenia w jego sprawie należy się spodziewać w najbliższych miesiącach.