Kwaśne piwo z truskawkami, czarny kawowo-czekoladowy mocarz, a może lekkie cytrusowe z dodatkiem werbeny? W piątek startują Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych. Impreza potrwa do niedzieli.
Czy warto przyjść na targi piwne, jeśli nie lubi się piwa? Organizatorzy przekonują, że tak. Rodzajów piwa jest tutaj tak dużo, że każdy, najbardziej wybrednywybierze coś, co będzie mu smakowało. I nie ma ono wiele wspólnego z trunkami, które znajdziemy w osiedlowym spożywczaku.
– Nie wiedziałem, że tak może smakować piwo. Takie reakcje zdarzają się bardzo często. Warto przyjść, by się przekonać, że piwo to nie tylko „złocisty trunek” – mówi Jakub Kafel, koordynator imprezy.
Prawie 30 browarów rzemieślniczych i ponad 120 piw na kranach. A do tego jeszcze butelki. Ci, co zgłodnieją, będą mogli spróbować dań z foodtrucków ustawionych przed wejściem. I tak przez trzy dni.
Będą także wykłady. Np. na temat parowania piwa z jedzeniem czy doboru odpowiedniego szkła do degustacji. Na hali spotkamy też Doradów Piwnych, którzy chętnie porozmawiają na temat piwa i pomogą w zakupach.
Targi startują dzisiaj o godz. 17. Potrwają do północy. W sobotę impreza zaczyna w południe i również trwa do północy. Niedzielne degustowanie potrwa od 10 do 17. Za wstęp trzeba zapłacić 5 zł. Dostaniemy jednodniową opaskę, dzięki której możemy wychodzić z hali i wracać. Możemy kupić także targową szklankę. Kosztuje 15 zł.
Program wykładów, listę piw i więcej informacji można znaleźć na stronie www.targipiw.lublin.pl.