Odmalowane ściany, wysprzątane korytarze, ocieplone stropy i nowo wybudowana droga do szkoły. Miasto przygotowało się do nowego roku szkolnego.
Przed Szkołą Podstawową nr 10 powstała droga dojazdowa. - Czekaliśmy na nią przez kilka lat - mówi Jacek Misiuk, dyrektor SP 10. - Brak drogi dojazdowej do szkoły był niezwykle uciążliwy dla uczniów i pracowników. Do budynku nie mogła dotrzeć karetka czy radiowóz. Ale dzięki radzie rodziców i pomocy radnych dostaliśmy pieniądze od miasta na jej budowę.
Szkoła Podstawowa nr 21 doczekała się nowego skrzydła. - Szkole przybyło blisko 3,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni - wylicza Piotr Burek, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania w Urzędzie Miasta w Lublinie. - Budynek jest dostosowany do potrzeb dzieci na wózkach inwalidzkich.
- Wrażenie robi też antresola, która znajduje się w budynku - dodaje Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektorka wydziału.
W poniedziałek po raz pierwszy zabrzmi też dzwonek w nowym Gimnazjum nr 24. Utworzono je przy Szkole Podstawowej nr 50. Obie placówki tworzą teraz Zespół Szkół nr 7. - Nigdzie nie ma szaroburych, ponurych barw - chwalą rodzice uczniów. - Wszędzie przyjemne pastelowe kolory. Aż będzie chciało się uczyć.
Ale to nie koniec szkolnych remontów. - Lada moment będziemy zajmować się dachem w sali gimnastycznej. Musimy go nareperować, żeby nic nam na głowę nie leciało - żartuje Wojciech Kalicki z LO nr XIV.
Na oświatowe inwestycje Urząd Miasta zaplanował wydać w tym roku 38 mln zł. - Bo w szkole jak w domu - mówi Dumkiewicz-Sprawka. - Ciągle trzeba coś dokupić, odmalować lub wymienić. •