W październiku ze sklepu pod Chełmem wyrzuciła wszystkie foliowe siatki na zakupy, a dziś w Lublinie odebrała za to nagrodę.
Pani Teresa w swojej miejscowości prowadzi mały sklepik i ma (pozytywnego) hopla na punkcie ochrony środowiska. Nie mogła już dłużej patrzeć, jak klienci nawet najmniejsze zakupy pakują do nieekologicznych foliowych toreb i jesienią postanowiła, że takich woreczków w jej sklepie nie będzie. Decyzja była ryzykowna. - Ludzie jednak są zżyci z foliówkami. Nawet dzieci kupując jedną rzecz pakują ją do dużej siatki - przyznaje Teresa Gomzar. Ale zamówiła 120 płóciennych toreb z nadrukowaną nazwą sklepu. Takich, których można używać wiele razy, a jeśli się zniszczą, rozkładają się, nie szkodząc środowisku. - Zapłaciłam 623 złote. Wszystkie torby rozdałam klientom i od tamtej pory nie daję im foliowych siatek - opowiada laureatka, której się udało, bo ludzie, jak u niej kupowali, tak kupują. Tyle że przynoszą własne torby.
Nagroda Suseł przyznawana jest przez Towarzystwo dla Natury i Człowieka, a jej laureatów wybiera kapituła ekologów. Susła przyznano
już po raz czwarty.