Na bazie białoruskich nadwozi autobusowych prezes MPK chce montować trolejbusy. Zaczął już rozmowy z producentem nadwozi.
Wozy miałyby powstawać na bazie białoruskiego MAZ-a - ujawniła wczoraj "Gazeta Wyborcza Lublin”. Podobieństwo do neoplana nie jest przypadkowe, bo to na nim wzorowali się konstruktorzy MAZ-a. 20 listopada eksperci z MPK pojadą do Mińska, by rozmawiać o współpracy. W grudniu po ulicach Lublina będzie jeździć na testach autobus MAZ.
Białoruskie nadwozia nasi monterzy mieliby uzbrajać w elektronikę z wrocławskiej firmy Medcom lub łódzkiej Eniki. Obydwie firmy cieszą się uznaniem na rynku komunikacyjnym.
Nowy plan prezesa to dość nieoczekiwany zwrot, bo niedawno MPK dogadało się z solarisem w sprawie montażu jego wozów w lubelskiej zajezdni Helenów.
Produkcja trolejbusów to kolejny pomysł na zapewnienie zajęcia załodze spółki, która w ciągu dwóch lat będzie musiała się zrestrukturyzować, co dla części ludzi może oznaczać zwolnienia. - Fachowców od trolejbusów będę miał być może w nadmiarze, dlatego chcę ich wykorzystać - mówi Rydecki.
MPK szuka już kupców na trolejbusy, rozmawiało już z gdyńskim zarządem komunikacji.