20 trolejbusów wyprodukowanych w MPK może zostać sprzedanych Zielonej Górze.
Mimo, że w mieście tym trolejbusy wcale nie jeżdżą.
Ratusz oszacował, jak duże może być zapotrzebowanie na lubelskie trolejbusy. Okazuje się, że Lublinowi potrzeba ok. 120 wozów, Gdyni 20, Tychom 10, a 20 Zielonej Górze. Problem w tym, że po Zielonej Górze trolejbusy wcale nie jeżdżą, nie ma tam żadnej trakcji, z której mogłyby korzystać.
– Były takie pomysły, ale obecnie nie ma konkretnych planów ani pieniędzy – mówi Marek Starosta z biura prasowego zielonogórskiego magistratu. – Owszem, przydałaby się dodatkowa forma komunikacji, czyli trolejbusy, ale koszty nas odstraszają i ten pomysł na razie nie jest poważnie rozważany.
Skąd zatem pomysł sprzedaży lubelskich trolejbusów do Zielonej Góry? – Z naszych informacji wynika, że jednak planują. W przygotowaniu jest tam program wsparcia unijnego, w którym jest mowa o 20 trolejbusach przegubowych i 10 krótkich. Rozmawiałem z nimi w lutym – zapewnia Czesław Rydecki, prezes MPK. – Mam nadzieję, że się nie rozmyślili.
Montaż trolejbusu na bazie nadwozia białoruskiego autobusu MAZ już się zaczął. Gotowy wóz ma kosztować ok. 700 tys. zł.