Lubelscy prokuratorzy muszą przejrzeć spisy spraw z ostatnich lat i wytropić w nich homoseksualne wątki. To efekt głośnej interpelacji złożonej przez Wojciecha Wierzejskiego, posła LPR.
Polecenie w tej sprawie wydała Prokuratura Krajowa. Najpierw przyszło do wszystkich prokuratur apelacyjnych. W piątek trafiło do prokuratur rejonowych. Mają one bardzo mało czasu na zgromadzenie informacji interesujących posła Wierzejskiego. – Oczekujemy na nie do 7 czerwca – mówi Ewa Piotrowska, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
W połowie maja poseł Wierzejski zapytał w liście do ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych „czy i jak daleko sięgają powiązania owych organizacji (środowisk homoseksualnych – red.) ze środowiskami pedofilskimi i zorganizowanym światem mafii narkotykowej, jakie są legalne i nielegalne źródła finansowania owych organizacji, jak daleko sięga penetracja tych organizacji w polskich szkołach”. Wierzejski uważał, że protesty przeciwko Romanowi Giertychowi, nowemu ministrowi edukacji i jego partyjnemu koledze, są inspirowane m.in. przez organizacje zrzeszające homoseksualistów.
Kopie listu Wierzejskiego zostały dołączone do polecenia z Prokuratury Krajowej. Prokuratorzy mają na podstawie spisów zliczyć, ile prowadzili spraw dotyczących pedofilii. Ale nie tylko. – Mają również odpowiedzieć, czy stwierdzono w nich okoliczności podane przez posła Wierzejskiego. Np. dotyczące powiązań organizacji homoseksualnych z przestępstwami pedofilów – mówi prokurator Piotrowska.
Przeglądanie prokuratorskich rejestrów na dobre rozpoczęło się wczoraj. Zaangażowani zostali do tego pracownicy sekretariatów. Na Lubelszczyźnie w ostatnich latach było kilkaset spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego nieletnich.
– Mamy za mało czasu na przeglądanie akt, musimy opierać się na pamięci prokuratorów, którzy prowadzili konkretne śledztwa – mówi jeden z lubelskich prokuratorów. – Dotyczyły one konkretnych przestępstw, popełnionych najczęściej przez członków rodziny, a nie jakichś powiązań ze środowiskami homoseksualistów.