Dwaj lublinianie spokojnie wracali do samochodu, gdy podeszła do nich grupa nastolatków. Napastnicy kazali wsiąść im do samochodu i razem z nimi zaczęli jeździć po Lublinie. Potem wysadzili właściciela auta i pojechali dalej. Samochód został znaleziony niedługo później – rozbity o róg jednego z budynków.
W okolicy ul. Krochmalnej napastnicy kazali właścicielowi auta siąść za kierownicę i jechać dalej. Na ul. Zana sprawcy nakazali zatrzymać pojazd i wysiąść na zewnątrz. – Mężczyźni oznajmili, że biorą samochód na 15 minut. Zapowiedzieli też poszkodowanym, że ich znajdą, jeśli ci o zdarzeniu powiadomią policję – dodaje Smarzak.
Mimo to właściciel auta poprosił napotkanego na ulicy mężczyznę o powiadomienie policji. Policjanci ruszyli z poszkodowanymi do poszukiwań. W ich trakcie otrzymali informację od dyżurnego, że w okolicy ul. Targowej rozbił się niedawno samochód marki Daihatsu. Wszystko wskazywało na to, że skradzione auto. Jak okazało się na miejscu, złodzieje wjechali w róg jednego z budynków i uciekli.
Nie na długo. Cała trójka została zatrzymana już następnego dnia. – Sprawcami okazali się trzej mieszkańcy Lublina, 17-letni Piotr A. i Paweł A. oraz ich 18-letni kolega – Michał R. – mówi Anna Smarzak. – Wszyscy są dobrze znani policji, byli notowani za podobne przestępstwa.
W poniedziałek zatrzymani zostali doprowadzeni do prokuratury i sądu. Ten zdecydował o zamknięciu ich w areszcie na trzy miesiące. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.