Odpowiedź na pytanie dlaczego nauczyciele chcą strajkować zdominowała wtorkową debatę młodzieży na temat zmian w systemie edukacji. Organizatorem spotkania była Młodzieżowa Rada Miasta Lublin
– Zdajemy sobie sprawę, że strajk sprawi ogromną trudność rodzicom zwłaszcza najmłodszych dzieci oraz uczniom, ale zostaliśmy postawieni pod ścianą – przyznawała Celina Stasiak, prezes oddziału ZNP w Lublinie, która we wtorek mówiła młodym ludziom, ile tak naprawdę zarabiają nauczyciele i jak kształtują się otrzymane już podwyżki. – Nauczyciel rozpoczynający pracę w zawodzie otrzymuje 2539 zł brutto, a nauczyciel kontraktowy – 2611 zł. Tegoroczne podwyżki kształtują się na poziomie od 121 do 166 zł. To uwłacza naszemu zawodowi.
Nauczyciele biorący udział w spotkaniu opowiadali o tym, jak naprawdę wygląda ich praca. Mówili, o biurokratycznej pracy w ferie; zajęciach które wykonują w wakacje oraz o 47 godzinnym tygodniu pracy. Związkowcy odpowiadali też na pytania dlaczego strajk rozpocząć ma się tuż przed egzaminami gimnazjalnym i ósmoklasisty.
– Zdecydowaliśmy się na strajk, bo od początku tego rządu prowadziliśmy rozmowy na temat sytuacji nauczycieli. Wierzyliśmy w obiecanki, które usprawnią naszą pracę i dadzą godną płacę. Więcej prosić nie będziemy – mówiła Wiesława Stec, szefowa lubelskiej Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Młodzieżowa Rada Miasta Lublin została powołana w 2006 r. W jej skład wchodzą uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z całego miasta. Ich zadaniem jest reprezentowanie interesów młodzieży wobec władz miasta oraz wspieranie rozwoju i aktywności młodych ludzi w mieście. Rada wspiera też samorządy uczniowskie organizując szkolenia, konferencje i projekty. Obejmuje też honorowym patronatem akcji lub wydarzenia organizowanego przez szkołę, czy grupę uczniów z różnych szkół.