Jest akt oskarżenia przeciwko mężczyznom, którzy urządzili sobie imprezę w muzeum na Majdanku. Obaj chcą dobrowolnie poddać się karze. Proponują, by skazać ich na prace społeczne.
- Pohasać poszedłem. Do więzienia i tak mnie nie wsadzą, a nawet jakby, to może i lepiej. Nawet jakby, to będę miał lepiej: czysto, jedzonko i siłka za darmoszkę. Nie jesteśmy idiotami - oświadczył jeden z bohaterów zdjęć.
Sprawą opisaną przez Kurier Lubelski zajęła się prokuratura. Podczas przesłuchania mężczyźni częściowo przyznali się do winy. Usłyszeli zarzuty dotyczące znieważenia pomnika Walki i Męczeństwa na Majdanku. Całe muzeum jest bowiem traktowane jako pomnik. Znieważenie polegało na piciu napojów i jedzeniu na terenie baraków. Zdjęcia z „imprezy” nie pozwoliły dowieść, że mężczyźni pili alkohol.
Obaj podejrzani złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponowali 20 godzin prac społecznych miesięcznie, przez pół roku. Prokurator na to przystał. Ostateczna decyzja o przyszłości oskarżonych należy do sądu, który zajmie się sprawą 30 czerwca.