Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kilka sztuk butów zginęło z wystawy więźniarskiego obuwia cywilnego w byłym obozie na Majdanku
Do kradzieży doszło prawdopodobnie między 18 a 20 listopada w baraku nr 52, który mieści się w części gospodarczej dawnego obozu koncentracyjnego. W poniedziałek policjanci przyjęli w tej sprawie zawiadomienie.
- 20 listopada podczas rutynowego obchodu pracownik ochrony zauważył, że przecięta została druciana siatka w jednej z gablot. Po dokładnym przeliczeniu okazało się, że brakuje ośmiu sztuk obuwia - mówi Agnieszka Kowalczyk Nowak, rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku.
Policja szuka złodzieja. Ma jednak utrudnione zadanie, bo w baraku nie ma monitoringu. W ciągu tych kilku dni zatarło się też część śladów włamania.
Trudno ocenić wartość materialną eksponatów. Z pewnością większa jest ich wartość historyczna.
- 20 listopada podczas rutynowego obchodu pracownik ochrony zauważył, że przecięta została druciana siatka w jednej z gablot. Po dokładnym przeliczeniu okazało się, że brakuje ośmiu sztuk obuwia - mówi Agnieszka Kowalczyk Nowak, rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku.
Policja szuka złodzieja. Ma jednak utrudnione zadanie, bo w baraku nie ma monitoringu. W ciągu tych kilku dni zatarło się też część śladów włamania.
Trudno ocenić wartość materialną eksponatów. Z pewnością większa jest ich wartość historyczna.
