
Ledwo wygrał 400 zł, a już został okradziony. Tak dla mieszkańca Lublina skończyła się gra na automatach w sklepie przy ul. Bursztynowej.

Kiedy już miał upychać je po kieszeniach, podeszło do niego dwóch mężczyzn, którzy obserwowali go od jakiegoś czasu. Jeden zaczął mu grozić, drugi bez słowa obezwładnił. Napastnicy zagarnęli pieniądze i szybko czmychnęli ze sklepu.
Poszkodowany nie dał za wygraną. Zgłosił się na policję. Podał rysopisy swoich prześladowców i razem z funkcjonariuszami wsiadł do radiowozu, by ich szukać. W końcu policjanci zauważyli mężczyzn, którzy odpowiadali rysopisowi. Zostali też rozpoznani także przez pokrzywdzonego.
W chwili zatrzymania 22-letni Jan J. i 34-letni Mariusz B. byli pijani. Obaj są dobrze znani policji. Za rozbój grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.