Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Akademia Rolnicza w Lublinie została przekształcona w uniwersytet. Tak stwierdził minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Akademia Rolnicza chce się przekształcić w uniwersytet ponieważ w całej Unii Europejskiej nie ma takiego rodzaju szkół wyższych jak akademie. - Jako uniwersytet będziemy traktowani na równi z najlepszymi uczelniami na świecie - wyjaśnia prof. Zdzisław Targoński, rektor AR rektor.
Po kilku miesiącach starań resort nauki odpowiedział na wniosek uczelni o nadanie jej statusu tzw. uniwersytetu przymiotnikowego. Mogą się o to starać szkoły wyższe, które mają prawa do nadawania stopnia doktora w minimum sześciu dyscyplinach naukowych. - Mamy takie prawa w siedmiu dyscyplinach, więc spełniamy wymogi - mówi prof. Targoński.
Gorzej z nazwą. Z siedmiu uprawnień do doktoryzowania, 6 dotyczy na lubelskiej uczelni nauk rolniczych, a tylko jedno weterynarii. Stąd stanowisko ministra. - Ale prowadzimy badania w wielu dyscyplinach naukowych, kształcimy studentów na 12 kierunkach, nie tylko związanych z rolnictwem. Przymiotnik "przyrodniczy” jest w naszym przypadku w pełni uzasadniony - dodaje rektor. - To bardzo ważne zwłaszcza w kontaktach międzynarodowych, gdzie Uniwersytet Przyrodniczy ma zupełnie inną rangę niż Uniwersytet Rolniczy.
Senat AR na ostatnim posiedzeniu jednogłośnie przyjął takie stanowisko. - Przesłaliśmy je do ministerstwa - wyjaśnia rektor. - Będziemy się chcieli także spotkać z ministrem. Wybieramy się do niego razem z rektorami akademii ze Szczecina i Poznania, które są w identycznej sytuacji.
Co ciekawe, w zeszłym roku resort zgodził się na przekształcenie w Uniwersytet Przyrodniczy Akademii Rolniczej we Wrocławiu, która ma identyczny profil nauczania jak lubelska. - Liczymy, że dojdziemy z ministrem do porozumienia jak najszybciej - podkreśla prof. Targoński. - Tak, żeby ten mógł wystąpić do Sejmu w naszej sprawie w ciągu miesiąca. Wtedy nowy rok akademicki rozpoczęlibyśmy pod szyldem uniwersytetu.